Protokół nr LI/2010

Protokół Nr LI/2010

z sesji Rady Miejskiej w Kuźni Raciborskiej

z dnia 01 czerwca 2010r.

LI sesja Rady Miejskiej w Kuźni Raciborskiej odbyła się w sali ślubów USC przy ul. Słowackiego 4. Obrady rozpoczęły się o godz. 14.30 a zakończyły ok. godz. 20.15.

Lista obecności radnych, sołtysów i przewodniczących zarządów Osiedli w załączeniu, stanowią zał. nr 1 i nr 2 do protokołu.

Ponadto w sesji udział wzięli:

  1. Rita Serafin – Burmistrz Miasta
  2. Bogusław Wojtanowicz – Zastępca Burmistrza Miasta
  3. Anna Szostak – Skarbnik Miasta
  4. Dominik Klimanek – Sekretarz Miasta
  5. Marian Kostka – Prezes Zarządu GPWiK
  6. Witold Ciuberek – dyrektor ZGKiM
  7. Krzysztof Bartoń
  8. Edward Morciniec
  9. Adrian Plura – radny pow. raciborskiego
  10. Ireneusz Wojcieski – dyrektor MBP
  11. Zbigniew Grygier – dyrektor MOPS
  12. Jan Krolik – PSP w Raciborzu
  13. Werner Jonek – dyrektor Kopalni Kruszywa Górażdże
  14. Zygmunt Kotula – kierownik Rejonu Kozielskiego
  15. Alfred Pasoń – kierownik Ruchu Zakładu Górniczego Górażdże
  16. Małgorzata Pabian – kierownik Referatu GN
  17. Wojciech Błajda – kierownik Referatu IB
  18. Joanna Migus – Referat GN

Ad 1. Otwarcie sesji i stwierdzenie prawomocności.

Otwarcia obrad LI sesji Rady Miejskiej dokonał Manfred Wrona. Powitał gości zaproszonych, radnych i wszystkich zebranych. Na podstawie podpisów na liście obecności stwierdził prawomocność obrad. Obrady prawomocne, w sesji udział wzięło 15 radnych.

Ad 2. Przyjęcie porządku obrad.

Porządek obrad LI sesji Rady Miejskiej przedstawił Manfred Wrona. Odczytał także wniosek Pani Burmistrz o wprowadzenie do porządku obrad projektów uchwał w sprawie:

1.        wyrażenia zgody na zawarcie kolejnej umowy dzierżawy tej samej nieruchomości,

2.        wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości zabudowanej w Siedliskach.

Wniosek stanowi zał. nr 3 do protokołu.

 Innych wniosków nie zgłoszono.

Wniosek Pani Burmistrz został wprowadzony do porządku obrad 15 głosami jako ppkt 7.5. i 7.6.

Porządek obrad LI sesji Rady Miejskiej został przyjęty 15 głosami i przedstawia się następująco:

  1.  Otwarcie sesji i stwierdzenie prawomocności.
  2. Przyjęcie porządku obrad.
  3. Zatwierdzenie protokołu nr L/2010 z dnia 29.04.2010r.
  4. Przedstawienie wniosku Zarządu spółki „Mixt” z siedzibą w Górażdżach - Choruli dot. przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla części złoża kruszywa naturalnego „Ruda”.  
  5. Informacja nt. prowadzenia akcji powodziowej na terenie gminy i usuwania skutków powodzi.
  6. Informacja o stanie bezpieczeństwa na terenie gminy.
  7. Podjęcie uchwał w sprawie:

7.1.           zatwierdzenia taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków,

7.2.           zmian w budżecie gminy na 2010 rok,

7.3.           dofinansowania form doskonalenia zawodowego nauczycieli w roku 2010r.,

7.4.           zmiany liczby radnych wybieranych w okręgach wyborczych oraz ustalenia jednolitego brzemienia tabeli podziału Gminy Kuźnia Raciborska na okręgi wyborcze, ich granice, numery i liczbę radnych wybieranych w danym okręgu,

7.5.           wyrażenia zgody na zawarcie kolejnej umowy dzierżawy tej samej nieruchomości,

7.6.           wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości zabudowanej w Siedliskach.

  1. Interpelacje, zapytania.
  2. Wnioski.
  3. Informacja z międzysesyjnej działalności Burmistrza Miasta.
  4. Informacja Przewodniczącego Rady Miejskiej dot. spraw bieżących.
  5. Zakończenie obrad.

Ad 3. Zatwierdzenie protokołu nr L/2010 z dnia 29.04.2010r.

Do protokołu nr L/2010 z dnia 29 kwietnia 2010r. uwag nie wniesiono, w obecności 15 radnych został zatwierdzony jednogłośnie.

Ad 4. Przedstawienie wniosku Zarządu spółki „Mixt” z siedzibą w Górażdżach - Choruli dot. przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla części złoża kruszywa naturalnego „Ruda”.  

Wniosek Zarządu Kopalni Piasku Górażdże o zmianę w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego gminy przedstawił Przewodniczący Rady Miejskiej Manfred Wrona, następnie udzielił głosu przedstawicielom spółki Mixt”.

Werner Jonek podziękował za zaproszenie na sesję Rady Miejskiej, powiedział, że reprezentowana jest spółka „Mixt” i Górażdże Kruszywa prowadząca działalność na rzecz spółki „Mixt”. Obszar górniczy a zarazem obszar koncesyjny na którym spółka może prowadzić działalność jest nieregularny co jest niekorzystne dla obecnej eksploatacji i przyszłego użytkowania terenu. Nieregularność terenu powoduje duże starty w złożu, stąd wniosek o „stworzenie” regularnych linii terenu objętego eksploatacją a później zalanego wodą wyrobiska.    

Alfred Pasoń przedstawił na mapie obszary:

1)  górniczy na którym spółka może prowadzić wydobycie kopalin,

2)     wydobywczy wg stanu na początek br.,

3)     na którym zlokalizowany jest zakład przeróbczy,

4)       pozostały do eksploatacji,  

5)     objęty planem zagospodarowania przestrzennego,

6)     wnioskowany do planu zagospodarowania przestrzennego.

Powiedział także, że spółka na wydobycie posiada koncesję czasową wydaną przez Marszałka Woj. Śląskiego, której termin upływa 31 grudnia 2011 roku. W przyszłym roku spółka musi wystąpić o przedłużenie koncesji. W organie wydającym koncesję spółka musi wykazać się prawem do władania terenem lub prawem przyrzeczenia władania oraz przedstawić decyzję środowiskową. Teren wnioskowany jest ujęty w gminnym Studium, uchwalonym przez Radę. 

Marcelina Waśniowska zapytała czy część zachodnia terenu wydobywczego w kierunku Odry będzie dochodziła do drogi powiatowej w Turzu oraz czy raport oddziaływania na środowisku będzie ten sam, wykonany wcześniej,  czy będzie robiony nowy.

Alfred Pasoń odpowiedział, że najpierw musi być przeznaczenie terenu pod eksploatację a następnie decyzja środowiskowa wydawana przez gminę na podstawie raportu. Następnie przygotowuje się plan zagospodarowania złoża. Raport oddziaływania na środowisko będzie nowy.

Marcelina Waśniowska – chciałabym najpierw zapoznać się z planem oddziaływania na środowisko. Jest sytuacja niebezpieczna, ponieważ jeżeli z jednej strony drogi powiatowej będą wały przeciwpowodziowe, z drugiej strony będzie teren wydobywczy, to miejscowości będą zagrożone. Jeżeli będą tylko małe roztopy, to będziecie w stanie wodę zmagazynować, natomiast w przypadku wysokich stanów rzeki Odry i Rudki będzie nas zalewać woda zgromadzona w waszym wyrobisku. Trzeba się nad tym zastanowić a przede wszystkim należy zaczekać na nowy raport oddziaływania na środowisko. Decyzję należy podjąć dopiero po zapoznaniu się z raportem. Interesuje nas przede wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców.

Dyrektor Jonek Werner powiedział, że granice terenu przeznaczonego pod wydobycie nie świadczą o tym, że na całym terenie będzie prowadzona działalność. Nie zgadza się z tym, że wyrobisko spowoduje podwyższenie stanu wody. Powiedział, że w przypadku gdy przestrzeń do zbierania wody jest większa i gdy jest możliwość jej odprowadzenia, to wyrobisko będzie miało funkcję zbiornika retencyjnego. Te wszystkie sprawy można ująć w planie zagospodarowania przestrzennego i decyzji środowiskowej. Realizowane są wszystkie postanowienia zawarte w planie i decyzji środowiskowej i zgłaszane obawy są zbędne.

Alfred Pasoń – to, że my wnioskujemy o przystąpienie do sporządzenie planu, to nie znaczy, że te obszary w 100% będą przeznaczone pod eksploatację.  Plan zagospodarowania przestrzennego określi pasy bezpieczeństwa i wskaże obiekty od których trzeba będzie się odsunąć. Aby jednak te pasy w planie ustanowić, to trzeba wziąć pod uwagę cały teren.  Obszar nie musi być w całości eksploatowany, ale w planie musi być ujęty. Wnosimy o przystąpienie do planu, ponieważ w studium wszystkich wytycznych nie ma. Zgodnie z przepisami prawa geologicznego i górniczego możemy uzyskać koncesje na podstawie studium. Nie chcemy tego robić, chcemy mieć pełną wizję zagospodarowania tego terenu.  Plan przestrzenny określi teren pod eksploatację, ochronę itp.

Jan Stanek zapytał w jakiej odległości będzie wydobycie od drogi powiatowej.

Kierownik Alfred Pasoń – ok. 80 m od drogi powiatowej. Norma górnicza stanowi, że minimum ok. 10 m, to wszystko określi plan przestrzenny.

Jan Stanek – po drugiej stronie drogi, w kierunku północnym spółka „Mixt” wykupiła ok. 30 ha gruntu. Czy w przyszłości zamierzacie teren wydobycia tak rozszerzyć, że zostanie przekroczona droga?. 

Alfred Pasoń – są to tereny perspektywiczne,  teren jest zalesiony

Dyrektor dodał, że tereny te zostały przez spółkę zakupione dlatego, aby uniemożliwić wejście konkurencji.

Kierownik – grunty te mogą być przeznaczone również na ewentualną zamianę.

Sylwester Larysz zapytał o jaki obszar chodzi.

Alfred Pasoń powiedział, że jest to teren ok. 40 ha a eksploatują dotychczas ok. 18 ha. Zbiornik po obrzeżu ma ok. 20 ha.

Rita Serafin zapytała o to czy w przypadku przeznaczenia nowych obszarów pod eksploatację, zostanie zachowana dotychczasowa intensywność eksploatacji, czy wydobycie będzie utrzymane na tym samym poziomie czy ulegnie zwiększeniu.

Alfred Pasoń odpowiedział, że wydobycie może się zwiększyć o 10-15%. Planowana jest praca na dwie zmiany. Może ulec zmianie front wydobycia, odsunie się nieco od Budziska, w kierunku Turza i Rudy.  

Marcelina Waśniowska poprosiła o szczere przedstawienie wszystkich plusów i minusów.

Alfred Pasoń powiedział, że biorąc pod uwagę wypoczynek, to obiekt byłby wykorzystywany w okresie letnim. Kwestie zagospodarowania terenu pod rekreację ujęte powinny być w planie.

Manfred Wrona – ile ton kruszywa teraz wywozicie, żeby było wiadomo czego się spodziewać.

Jonek Werner powiedział, że ok. 500 tys. ton rocznie.

Aleksandra Bartoń – dlaczego teren wskazany na mapie wychodzi poza teren objęty koncesją?

Dyrektor odpowiedział, że były tam robione osadniki do ujęcia wody i odprowadzenia popłuczyn, wszystko jednak w ramach obowiązującego planu.

Antoni Głowski – wg tych danych jeździ ok. 100 samochodów na dobę. Czy planujecie inne kierunki transportu wywozu kruszywa niż przejazd przez miasto? Most na ul. Kozielskiej ma ograniczenie do 15 ton, po powodzi jest uszkodzony.

Alfred Pasoń – sprawę analizowaliśmy i okazało się, że nie ma innej drogi transportu. Transport odbywa się drogami powiatowymi i wojewódzkimi, które mają pewne parametry techniczne. Jeżeli drogi tych parametrów nie mają, to nie można mieć o to pretensji do nas.

Aleksandra Bartoń – macie obwodnicę, dlaczego auta jeżdżą przez Siedliska i Turze?  Jeżeli niedawno wybudowana droga w Siedliskach ulegnie zniszczeniu to kto pokryje koszt jej naprawy?

Dyrektor - samochody mają poruszać się po drodze specjalnie w tym celu wybudowanej. Nasza firma nie ma ani jednego wozu ciężarowego, jeżdżą przewoźnicy za których nie możemy odpowiadać. Od kontrolowania jest Policja.

Aleksandra Bartoń – czy wy jako dyrekcja nie możecie jakiegoś pisma wystosować do tych przewoźników?

Jonek Werner – kierowcy podpisują dokument, że będą przestrzegać przepisy i stosować się do wszystkich regulaminów i ustaleń.

Manfred Wrona – ile kruszywa ładujecie na samochody typu wanna?

Kotula Zygmunt odpowiedział, że 26-28 ton, górna granica łącznie z samochodem to 40 ton.

Manfred Wrona – czy ma Pan świadomość, że w gminie Kuźnia Raciborska tylko jeden most ma nośność 40 ton? W zakresie podjęcia decyzji przez Radę, transport będzie determinował wszystko.  Nie wystarczy powiedzieć że wywóz kruszywa nie jest waszą rolą, bo wtedy my powiemy, że naszą rolą jest niedopuszczenie do zwiększenia wydobycia.

Jonek Werner – Panie Przewodniczący, my tak sprawy nie stawiamy, że nie jest to nasza rola. W poprzednim  planie byliśmy zobowiązani do wykonania chodników. Jeżeli Rada zobowiąże nas do wykonania jakiegoś zadania, to będziemy się zastanawiali czy określone warunki przyjmujemy czy też nie. Jeżeli je przyjmiemy, to na pewno się z nich wywiążemy.

Manfred Wrona – były sytuacje, że kierowca przy kontroli miał dwa kwity na przewożony ładunek. Policja ma na to dowody. Przekraczanie dopuszczalnej ładowności może być ukrócone po wybudowaniu wagi do samochodów ciężarowych w Rudach.

Dyrektor powiedział, że na terenie kopalni jest waga, samochody są ważone a osoba wystawiająca faktury nie ma w tym przypadku nic do gadania. Ilość załadowanego towaru wykazuje komputer.

Jan Krybus – zapraszam na wycieczkę do Siedlisk aby zobaczyć ile samochodów przejeżdża przez miejscowość. Podczas powodzi został uszkodzony most, który stanowi zagrożenie.

Dyrektor zapewnił, że w kopalni nie wystawia się podwójnych kwitów.

Manfred Wrona – przewoźnik ma dwa kwity na cały ładunek po 15 ton każdy a przewozi w sumie 30 ton.

Jonek Werner – jeżeli są takie przypadki to proszę o dowody. Gdyby tak było, to taka osoba by na pewno nie pracowała.

Manfred Wrona – wniosek został złożony, procedura została uruchomiona. W trakcie obie strony będą przedstawiały różne argumenty, znajdzie się też miejsce na argumenty Policji. Skomplikowana jest sprawa transportu. Zarząd Dróg Wojewódzkich i Urząd Marszałkowski na nasze wnioski dot. remontu dróg i odbudowy mostów odpowiada: „uruchomiliście sobie kopalnię, to teraz macie.”

Sylwester Larysz – z mapy wynika, że złoża do eksploatacji wystarczy wam na 20 lat.  To nie wy jesteście winni, że drogi są takie a nie inne. Nas społeczeństwo rozlicza za to, że tyle samochodów jeździ przez co drogi jeszcze bardziej ulegają zniszczeniu. Czy rozważana była możliwość wywozu urobku koleją tak jak to było w Dziergowicach? Sądzę, że w  tym kierunku trzeba iść. Jesteście przedsiębiorstwem i macie się rozwijać, my nie jesteśmy przeciwni, ale trzeba znaleźć alternatywne wyjście dot. wywozu kruszywa.

Dyrektor – podejmiemy temat rozwiązania problemu związanego z transportem, z pokorą przyjmiemy każdą propozycję w zakresie rozwiązania tego problemu. Jeżeli uznamy jednak, że nie będzie nas stać na wskazane rozwiązania, to o tym poinformujemy.  Zakłady nasze obsługują rynek lokalny, czyli teren śląska. Bocznicę w Dziergowicach zlikwidowano, ponieważ piasek dostarczano w dużych ilościach do kopalń. W tej chwili kopalnie piasku nie przyjmują i koleją się go nie przewozi. Innym zakładem, który odbierał dużą ilość piasku koleją był Prefabet Kluczbork lecz zakład już nie istnieje.  Ponadto kolej nie zgadza się na transport urobku na rynek lokalny tj. na odległość 20-30 km. Wywożą koleją żwir w rejon Poznania i Łodzi.

Marcelina Waśniowska – mam prośbę do dyrekcji waszego zakładu, aby wywiesić informację, żeby firmy nie jeździły przez most na rzece Ruda, który po powodzi jest w złym stanie technicznym.

Jonek Werner powiedział,  że taką informację kierowcom przekażą.

Tadeusz Koral – mam zdjęcia drogi wyjazdowej z kopalni na drogę powiatową. Mówił Pan, że podejmiecie się partycypacji w kosztach remontu dróg, czy możecie coś z tym problemem zrobić? Jest to miejsce niebezpieczne, pobocza są zapiaszczone i zniszczone.

Dyrektor Jonek Werner – byłem u dyrektora ZDP w Raciborzu Pana Jerzego Szydłowskiego i rozmawialiśmy nt. partycypacji w kosztach remontu drogi. Przekazaliśmy kwotę 30 tys. zł. Deklarujemy, że będziemy jak najczęściej czyścić odcinek drogi zasypany piaskiem.  

Tadeusz Koral – zapadnięcie jest na odcinku ok. 300 m po lewej stronie w kierunku Turza.

Jan Stanek – Ruda była zalana, powstało kilka wyrw, proszę aby dyrekcja kopalni przywiozła kilka wywrotek ziemi.

Jonek Werner – proszę o pismo.

Manfred Wrona – ta kwestia nie jest w porządku obrad, dyskutujemy nt. złożonego wniosku. Uruchamiamy procedurę, będzie dyskusja i podejmiemy uchwałę. Wiemy jak tutejszy samorząd podchodził do zmian w planie kilka czy kilkanaście lat temu. Zmieniła się teraz świadomość dot. szkód dla środowiska i ludzi oraz plusów z tego faktu. Od jakiegoś czasu troszkę inaczej podchodzi się do tej sprawy. Rada Miejska musi jednak ten temat przekonsultować z mieszkańcami całej gminy. Musimy brać pod uwagę zdanie i wolę mieszkańców. Musimy brać ich zdanie pod uwagę dlatego, bo potem musimy z tymi ludźmi spotykać się na zebraniach wiejskich i słuchać, że pękają domy, że brak jest przejść dla pieszych, zniszczone drogi i nieodpowiednie  oznakowanie. Transport będzie determinował wszystko.

Marcelina Waśniowska – Panie Przewodniczący,  dziękuję za docenienie lokalnych środowisk.

Rita Serafin – procedura zmiany planu zagospodarowania przestrzennego została uruchomiona, jednak trudno powiedzieć czy obecna Rada będzie plan uchwalać. Nie jest jeszcze ustalony termin wyborów samorządowych. Sądzę, że wszystko rozstrzygnie się w listopadzie lub na początku grudnia, sesja w grudniu na pewno będzie w innym składzie. W dyskusjach prowadzonych nt. zmiany w planie decydującym na pewno będzie fakt deklaracji współfinansowania inwestycji drogowych. Zarząd Dróg Wojewódzkich przyjmuje do realizacji inwestycje lub remonty dróg wtedy gdy samorząd decyduje się partycypować w kosztach. Przy założeniach 50/50 są to bardzo duże kwoty. Skrzyżowania dróg wojewódzkich z drogami gminnymi partycypowanie wynosi 20% kosztów inwestycji.

Manfred Wrona – remont drogi na terenie miasta wyniesie 11 mln zł.

Rita Serafin – do remontu drogi w Siedliskach gmina dołożyła 150 tys. zł. Przy takim postawieniu przez zarządców dróg kwestii ich remontu, to opłata eksploatacyjne może nie wystarczyć. Dlatego powstaje dylemat z pojawieniem się dodatkowego ciężkiego transportu. Proszę o zrozumienie i nie sądzenie, że gmina do podmiotów gospodarujących na jej terenie podchodzi nieprzychylnie. Te problemy musimy mieć na uwadze, ponieważ my z nimi tutaj zostajemy.

Dyrektor Jonek Werner podziękował za zaproszenie na sesję i umożliwienie przedstawienia racji i zamierzeń oraz wyjaśnienia pewnych kwestii.  Poprosił, aby Rada wzięła pod uwagę wszystkie przedstawione aspekty sprawy. Powiedział, że rozszerzenie terenu nie rozstrzyga o całości sprawy. Bardzo ważnym dokumentem, który musi być zrobiony jest raport oddziaływania na środowisko i decyzja środowiskowa. W tej decyzji powinny być zawarte wszystkie warunki. Powiedział, że Zarząd spółki zdaje sobie sprawę z konieczności partycypowania w kosztach, jest to sprawa jasna. Niezależnie od tego czy teren zostanie rozszerzony czy też nie, drogi trzeba będzie wyremontować, bo miasto nie odetnie się od świata. Te zadania muszą być realizowane. Spółka oprócz tego, że płaci opłaty eksploatacyjne i podatek, może pomóc w remoncie dróg. Dyrektor poprosił o wzięcie pod uwagę wszystkich aspektów, powiedział, że liczy na przychylność.

Przewodniczący Rady Miejskiej zarządził kilkuminutową przerwę w obradach.

Ad 5. Informacja nt. prowadzenia akcji powodziowej na terenie gminy i usuwania skutków powodzi.

Przewodniczący Rady Miejskiej udzielił głosu Pani Burmistrz.

Rita Serafin powiedziała, że alarm powodziowy dla powiatu raciborskiego został ogłoszony 16 maja o godz. 21.00 natomiast 17 maja w Rudach i Kuźni Raciborskiej rozpoczęła się walka z wodami zalewowymi. Aby zabezpieczyć się przed powodzią wydano 12 tysięcy worków i sprowadzono 573 tony piasku. Transportem piasku zajmowała się firma Pana Jerzego Bandurskiego, która oddała do dyspozycji 5 samochodów różnego rodzaju. Pracownicy tej firmy przepracowali 236 godzin.  Był także bardzo wysoki poziom rzeki Odry, ewakuowano z terenu Rudy kilka osób. Zalany został teren gminy w ok. 11% powierzchni. Zalaniu uległo: ponad 341 ha w Rudzie, ok. 605 ha w Turzu, ponad 47 ha w Siedliskach, ponad 69 ha w Kuźni Raciborskiej, ok. 15 ha w Budziskach,  ponad 68 ha w Rudzie Kozielskiej, ponad 151 ha w Rudach. Gdy rozpoczęła się akcja ratownicza, dostarczana była żywność zarówno dla strażaków biorących udział w akcji jak i mieszkańców zalanych obszarów.  W okresie od 18 do 28 maja wydano ponad 700 śniadań, prawie 1000 obiadów i tyle samo kolacji dla pracujących strażaków. Posiłki ciepłe przygotowywała stołówka ZSO w Rudach i ZSOiT w Kuźni Raciborskiej. Referat ED Urzędu Miejskiego zajmował się zakupem prowiantu i artykułów spożywczych dla strażaków i mieszkańców. Od 19 do 24 maja była prowadzona pomoc żywnościowa dla mieszkańców zalanych terenów. W ramach pomocy żywnościowej przygotowano 719 paczek, zakupiono 880 bochenków chleba, 1400 bułek, 700 kostek masła i 719 l mleka. Dowożeniem żywności dla strażaków zajmowała się OSP Siedliska a w dystrybucji paczek żywnościowych dla mieszkańców pomagali harcerze Hufca Ziemi Raciborskiej. W wyniku powodzi poniesiono bardzo wiele strat, które wstępnie zostały oszacowane. W tym celu funkcjonowały trzy komisje: jedna rozeznawała szkody w gospodarstwach domowych, druga szacowała szkody w mieniu komunalnym a trzecia będzie ewidencjonowała straty w rolnictwie. W związku z tym, że jest określony geodezyjnie obszar zalania, odwiedzane są gospodarstwa domowe przez członków komisji w celu udzielenia pomocy osobom fizycznym. Gmina wystąpiła do wojewody śląskiego z propozycją składu osobowego do komisji ds. szacowania szkód rolniczych. Zespół został powołany. W jego skład weszli: Ewa Korpecka z ODR, Małgorzata Pabian – kierownik Referatu GN Urzędu Miejskiego, Władysław Masełko i Jerzy Michalak – pracownicy Urzędu Miejskiego. Szacowaniem szkód zostanie objętych ok. 60 gospodarstw rolnych. Komisja powołana przez Burmistrza Miasta do sporządzenia protokołów z zalanych gospodarstw domowych pracę już zakończyła, odwiedziła 553 gospodarstwa domowe. Protokoły komisji zostały przekazane do MOPS i są podstawą do przeprowadzenia wywiadów przez pracowników socjalnych i wydania decyzji przyznającej odszkodowanie. Gmina wystąpiła o kwotę 2 mln 700 tys. zł na wypłatę odszkodowań. Jeżeli ta kwota będzie niewystarczająca, gmina wystąpi o środki dodatkowe. Do dnia 31 maja przeprowadzono ponad 350 wywiadów socjalnych. MOPS dokonał wypłaty odszkodowań w przypadkach nie budzących wątpliwości, wypłacono 28 odszkodowań na kwotę ok. 156 tys. zł. W dniach 26 – 28 maja MOPS w ramach wsparcia PEAD rozprowadzał żywność dla powodzian, wydano ponad 12 ton żywności.  Wydano ok. 500 „kart powodzianina”. W ramach pomocy w usuwaniu skutków powodzi jedno opróżnienie zalanego szamba przydomowego będzie darmowe. Trwa zbiórka rzeczy wielkogabarytowych, zalanych podczas powodzi. Rozdysponowano dla gospodarstw rolnych środki odkażające i paszę dla zwierząt. Nadleśnictwo w Rudach zadeklarowało pomoc mieszkańcom, których domy zostały zalane, poprzez darowiznę 2 m3 drewna opałowego z przeznaczeniem na osuszenie zalanych mieszkań. Oszacowane zostały szkody w mieniu komunalnym obejmujące naprawę urządzeń melioracji szczegółowej, drogi transportu drogowego, roboty porządkowe, budynki użyteczności publicznej, mieszkania komunalne, sieć wodociągową i naprawę chodników. Stanowi to kwotę 4 mln 300 tys. zł. Gmina otrzymała 100 tys. zł na pokrycie kosztów prowadzonej akcji ratowniczej. Za piasek zapłacono ponad 6 tys. zł, 30 tys. zł wyniósł koszt jego przewiezienia i robocizny. Paliwo do samochodów kosztowało ponad 15 tys. zł. Powódź i straty przez powódź spowodowane są udokumentowane.

Manfred Wrona powiedział, że część gminy jest tak nieszczęśliwie położona, że cyklicznie zalewane są takie miejscowości jak Turze, Ruda i Rudy. Sytuację determinuje stan wody w Odrze. Wody zalewowe pochodzą z opadów atmosferycznych i zbiornika retencyjnego przy Elektrowni Rybnik. Elektrownia ma skumulowane bardzo duże ilości wody, które w przypadku ich zrzucania podnoszą stan rzeki Rudki. Skutki zalania terenu gminy można było zmniejszyć poprzez racjonalne zrzuty wody ze zbiornika przy Elektrowni. Po ostatniej powodzi w rzece Rudce leży kilkadziesiąt potężnych drzew, kilkadziesiąt kolejnych wisi nad wodą. Drzewa tworzą tamy, woda ulega spiętrzeniu. Podmyte są także brzegi rzeki. Zarządca rzeki powinien jak najszybciej przystąpić do usunięcia zatorów i udrożnienia koryta rzeki. Zaapelował do PSP aby o problemie sygnalizowała staroście, wojewodzie i marszałkowi i czyniła starania w celu jego usunięcia. Urzędnicy jednak nie wszędzie dotrą a czasami nawet nie mają świadomości gdzie istnieje problem i zagrożenie, dlatego gmina powinna wskazać te miejsca.

Marcelina Waśniowska – obecny jest na sesji komendant PSP w Raciborzu, dlatego bardzo proszę o pomoc w sprawie zalewania terenu wodami z rzeki Sumina. Należy sprawdzić czy w Gminie Nędza tworzą się wylewiska pod wiaduktem kolejowym  nie tylko podczas powodzi ale także roztopów wiosennych. Nie wierzę, że są to zaniedbania od ostatniej powodzi, liczymy na waszą pomoc w tym zakresie. Następny problem to przepompownia.

Manfred Wrona - musimy iść w tym kierunku, aby w Polsce przy klęskach żywiołowych czy katastrofach dochodziło do podejmowania zasadniczych decyzji. Nie może być tak, że ktoś inny „opiekuje” się przepompownią w czasie, gdy nic się nie dzieje, natomiast w przypadku gdy występuje powódź, obowiązek należytego funkcjonowania spada zupełnie na kogoś innego. Wtedy okazuje się, że urządzenia nie działają. Proszę Pana Adriana Plurę o przedstawienie sytuacji jaka jest w Czechach przed klęską, w trakcie i po klęsce.

Adrian Plura powiedział, że jako radny powiatu raciborskiego miał okazję obserwować co zrobili Czesi w Ostrawie po powodzi w 1997 roku. Mają powołaną instytucję pod nazwą w języku polskim „Dorzecze Odry” zajmującą się kompleksowo gospodarką wodną, posiadają swoją stronę internetową.  Oprócz kwestii bezpieczeństwa zajmują się także handlem wodą. Sprawy związane z wodą skumulowane są w jednym miejscu. Ludzie czasami krytycznie i niesłusznie oceniają władze samorządowe za to, że niewiele zrobiły w zakresie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. W Polsce za budowę zbiorników przeciwpowodziowych odpowiedzialna jest inna instytucja,  inna jest odpowiedzialna za utrzymanie przepompowni, a jeszcze inna odpowiada za akcję przeciwpowodziową. Podczas kryzysowych sytuacji ten system się nie sprawdza. To nie jest wina ludzi i tego co zrobili czy nie zrobili. Trudno jest bowiem skoordynować działania, gdy w czasie powodzi są trzy szczeble. Czeska instytucja na swojej stronie internetowej rzetelnie informuje o stanach Odry w poszczególnych miejscach, jej dopływach, wykresy pokazują czy jest tendencja wznosząca czy stan ustabilizowany.

Jan Stanek – 16 maja w niedzielę o godz. 22.00 Pani Burmistrz zwołała naradę, ustalono co będziemy robić. Musieliśmy ewakuować straż i ś7)ietlicę, bo było 1,5 metra wody w budynku. W poniedziałek z godziny na godzinę woda gwałtownie rosła. O godz. 16.00 odbyła się następna narada, prosiłem o łódkę i zapewniłem, że jesteśmy samowystarczalni. Pan Szarek dzwonił, że topią się zwierzęta. Przywieźliśmy worki, zrobiliśmy tamę, dzwoniłem do Lubomii przyjechali i zabrali świnie. Niepotrzebnie przyjechała amfibia, dlaczego ją skierowano do nas? W poniedziałek ok. godz. 20.00 Ruda została „odcięta” od świata, nie było możliwości dojazdu. We wtorek rano dzięki strażakom z Siedlisk, którzy przypłynęli łodzią motorową udało się załatwić wszystkie sprawy związane z bezpieczeństwem ludzi zwierząt i mienia. W tym dniu ok. godz. 23.00 otrzymałem telefoniczną informację, że pali się stodoła na końcu wsi u Pana Strzeduły w której przebywały zwierzęta. Był problem dojechać w to miejsce, bo było 1,5 m wody. Mieszkańcy dotarli do zabudowania i wtedy okazało się, że jest zerwany kabel elektryczny. Narażając swoje życie odłączyli prąd i uratowali dorobek. Podam Pani Burmistrz nazwiska tych osób i byłoby dobrze im podziękować za odwagę. W środę zadzwoniłem do Pani Burmistrz i zgłosiłem, że jest potrzeba dostarczenia ok. 100 bochenków chleba dla ludzi zalanych. Powiedziałem: „dajcie łódź, ja sam ze swoimi ludźmi ten chleb rozwiozę. Mamy doświadczenie w tym zakresie, tyle powodzi przeżyliśmy.”  Prosiłem wszystkich o łódź, do końca powodzi jej jednak nie otrzymałem. Pan Burmistrz robił „mnie w konia”, tak się Panie Burmistrzu nie robi. Nie mam pretensji do Pani Burmistrz, bo była podczas powodzi pierwszy raz, ale Pan był przecież podczas powodzi w 1997 roku. Dlatego do Pana Burmistrza mam wielkie pretensje. Dlaczego nie wziął Pan na komendanta doświadczonego człowieka jakim jest Edward Morciniec a wziął Pan Pana Krzysztofa Bartonia. Pan Bartoń przeżywa powódź po raz pierwszy, nie ma doświadczenia, popełnił wiele karygodnych błędów. Po co była sprowadzona amfibia? Żeby rozwieść 60 bochenków chleba, 30 kostek masła i 30 l mleka?.    

Jan Krolik zwracając się do sołtysa Rudy powiedział:” Pan mnie o łódź nie prosił, spotkałem Pana dopiero na amfibii”.  

Jan Stanek – Pan Burmistrz powiedział mi:” Panie Janku, przyjedzie do was mała amfibia, wsiądzie Pan do niej i będzie koordynował rozwożenie żywności.”  Wielkie zdziwienie moje było kiedy przypłynęła amfibia, okazało się, że to straszny kolos. Amfibią przyjechały dwie osoby z raciborskiej PSP, zupełnie nie wiem po co. Zrobili sobie wycieczkę, byli w Rudzie po raz pierwszy. Ja bardzo dobrze znam teren i mam orientację dlatego próbowałem kierować kierowcą amfibii, ale jak kierować w takich warunkach? Straszny huk i ryk, nie było wiele słychać.  Zabraliśmy 60 bochenków chleba, ale jak je podzielić na 70 domów? Postanowiliśmy chleb dostarczyć do mieszkańców Rudy Dziergowskiej pytając przy okazji czy na drugi dzień chleb będzie też potrzebny. W związku z tym, że mieszkańcy twierdzili, że chleb nie będzie potrzebny, powiedziałem im, że chleb dostaną we czwartek. Zostały przygotowane paczki żywnościowe i łodzią strażacy dostarczali do każdej posesji. W paczkach była woda, chleb i masło a tam, gdzie były dzieci było również mleko. Łódź pływała obok nas i rozwoziła te paczki. Starałem się kierować amfibię tak, aby płynąć po najgłębszym terenie dlatego, aby było jak najmniej zniszczeń. Gdy byliśmy na końcu wsi Ruda, strażacy z Siedlisk prosili, aby popłynąć do Turza do rodziny Piechula. Miałem jeszcze trzy chleby, zdecydowałem, że tam dotrzemy. Był problem do nich dotrzeć. Mieszkańcy byli rozżaleni, że wszyscy o nich zapomnieli. Wieczorem rozmawiałem z Panią Burmistrz i prosiłem, aby amfibii nie przysyłać, bo jest nie potrzebna. Na moście w Siedliskach stało 13 samochodów strażackich i prosiłem: „dajcie jeden samochód do przewiezienia żywności do Rudy, my sobie ją rozprowadzimy”. Moje zdziwienie było duże, gdy amfibia płynęła przez całą wieś Rudę.  Ja nie popłynąłem, bo nerwowo nie wytrzymałem. Dowódcą tej łodzi był komendant Bartoń. Nie było decyzji, że mają płynąć do Rudy Dziergowskiej, po co Pan tam popłynął? Powstało przez to wiele strat. Proszę dlatego o powołanie komisji, pójdziemy do Pana Wiencierza to powie jakie szkody powstały w wyniku użycia amfibii. Zostało zniszczone ogrodzenie przy drodze. Jestem ciekawy jaki był koszt sprowadzenia amfibii. Za te pieniądze mogły by być dwie łodzie z wyposażeniem. Mówiłem, że żadnej amfibii nie chcemy, nikt mnie nie słuchał a jestem najstarszym mieszkańcem wsi. Pan Morciniec teraz mi powiedział, że  w Turzu jest duża łódź, dlaczego Pan komendant o tym nie wiedział? 

Marcelina Waśniowska   u nas nie było łodzi, były jedynie trzy pary butów wysokich.

Jan Stanek – nasza jednostka nie miała ani jednej pary wysokich butów. W trakcie powodzi otrzymaliśmy od prezesa FO „Rafamet” jedną parę butów. Moi strażacy podczas powodzi nie otrzymali ani kromki chleba a brali udział w akcji ratowania życia i mienia. Gdy jeden raz dzwoniłem do komendanta Bartonia, powiedział, że nie ma czasu ze mną rozmawiać, dlatego później kontaktowałem się tylko z Panem Burmistrzem, do którego mam wiele pretensji. W Rudzie w wyniku powodzi i prowadzonej akcji zostały zniszczone drogi przez amfibię, zniszczone trzy hydranty i zarwane przepusty. Gdy woda opadła, wtedy było widać szkody w uprawach spowodowane przez amfibię. Proszę przyjechać i zobaczyć. Droga w kierunku posesji Pana Halasa została kompletnie wypłukana, trzeba ją naprawić. W Rudzie i Turzu była TVP, nic złego na nikogo nie powiedziałem, nikogo nie obraziłem. Powiedziałem jednak, że niesłusznie została sprowadzona amfibia.   

Marcelina Waśniowska – już trzeci tydzień przebywam wśród powodzian i wiem, że sytuacje są napięte. Mam prośbę do radnych, do Komendanta gminnego OSP, aby bardziej doceniano nadodrzańskie jednostki OSP. Klęski były, są i na pewno będą dlatego prośba na przyszłość, aby nie było tak, że w Turzu nie było ani jednej łodzi, butów gumowych, które dostarczono dopiero na drugi dzień.

Manfred Wrona zaapelował o to, aby personalnie nie atakować, bo pewnymi sprawami kieruje życie i dana chwila.

Jan Krolik proponuję aby gminny komendant przedstawił informację z działań strażackich prowadzonych podczas powodzi.

Krzysztof Bartoń odczytał sprawozdanie z prowadzonej akcji przeciwpowodziowej. Informacja stanowi zał. nr 5 do protokołu.

Informacja ZGKiM na temat prowadzenia akcji powodziowej na terenie gminy oraz usuwania skutków powodzi stanowi zał. nr 6 do protokołu.

Jan Krolik – miałem przyjemność prowadzić akcję ratowniczą na terenie gminy Kuźnia Raciborska. Informacje nt. stanów rzek na początku akcji były chaotyczne i nieprawdziwe. Ludzie dzwonili wszędzie, różne informacje do nas docierały. Dzwoniono np. z Rudy, że ludzie umierają z głodu. Przeżyłem drugą powódź w swoim życiu. Chciałem na własne oczy zobaczyć jaka jest sytuacja i w jakim stanie są ludzie dlatego amfibią popłynęliśmy do Rudy.  Po przybyciu amfibii ludzie się uspokoili, nigdzie nie dzwonili. Po zejściu wody i opuszczeniu terenu przez amfibię rozeznano i spisano szkody. Szkody w niewielkim stopniu powstały koło przystanku. Po rozeznaniu okazało się, że nie wszystkie śluzy były kompletne, pod niektórymi były podłożone kamienie. Problemem do pokonania była ewakuacja. Mieszkańcy, którzy nie chcieli się ewakuować, powinni podpisać odmowę, bowiem gdy „przyjdzie” silny nurt, nie można ich ewakuować. Chciałbym podziękować za dobrą współpracę władzom miasta, Panu Moschowi - rolnikowi z Turza, który pomagał ratować mienie mieszkańców, firmie Pana Bandurskiego, strażakom z całej gminy, szczególnie OSP Siedliska. Dziękuje za rozprowadzanie posiłków, przygotowanie bazy noclegowej i koordynację działań.

Jan Stanek proszę o powołanie niezależnej komisji do oszacowania szkód spowodowanych przez amfibię. Pan Wiencierz ma wystąpić do Urzędu o odszkodowanie za zniszczony płot.

Jan Krolik powiedział, że objechał cały teren gdzie w akcji brała udział amfibia, większych szkód nie stwierdzono.

Marcelina Waśniowska w imieniu mieszkańców Turza serdecznie podziękowała Komendantowi Powiatowej Straży Pożarnej w Raciborzu i wszystkim jednostkom OSP za prowadzoną akcję. Powiedziała, że strażacy z pełnym poświęceniem,  niekiedy zwlekając z ratowaniem swojego dobytku, pomagali wszystkim tym, którzy tej pomocy potrzebowali. Panu Krzysztofowi Bartonowi podziękowała za szybkie zlokalizowanie przecieku na rzece Sumina.

Głos zabrała mieszkanka Turza ul. Płonia, która powiedziała o wyrwie powstałej wokół jej domu i kłopotach z dojściem do posesji.

Pani Burmistrz powiedziała, że postarają się problem usunąć poprzez ściągniecie ziemi.

Antoni Głowski wypowiedział się w sprawie rozwidlenia rzeki Rudki i Rudy. Powiedział, że bardzo dużo wody „poszło” Rudką zamiast Rudą, a rozlewiska powstały dlatego, że woda Rudki miała na swej drodze zatory w postaci mostów. Ruda mogła spokojnie przyjąć większą ilość wody. W tym zakresie konieczna jest regulacja. Dużym zaskoczeniem dla mieszkańców był fakt, że woda do posesji podeszła studzienkami burzowymi. Trzeba byłoby w przyszłości przewidzieć możliwość odcięcia napływu wody w przypadku wysokiego stanu wód w rzece.  Kolejną sprawą, jaką radny poruszył to zabezpieczenie przed zerwaniem dwóch kładek na rzece Rudce.Powiedział, że mieszkańcy sami kładki zabezpieczali, ponieważ byli świadomi, że w przypadku ich zerwania, zostanie uszkodzony most przy ul. Kozielskiej. Powiedział także, że należałoby pomyśleć o zabezpieczeniu odcinka wodociągu koło Przedszkola, ponieważ może ulec zniszczeniu. Zapytał: „co z suchym polderem między Kuźnią a Rudami”?

Rita Serafin – w tej chwili trwają przygotowania do uzyskania pozwolenia na budowę.  Przygotowywany jest raport oddziaływania na środowisko. Wczoraj otrzymaliśmy informację, że polder może przyjąć maksymalnie 48 m3/sekundę wody. W 1997r. wpływało ponad 100 m3/sekundę wody, w br. ponad 50 m3/sekundę.  W Rudach specjalistycznym urządzeniem badano  ilość przepływu wody w maksymalnym stanie. W wyniku przeprowadzonego badania okazało się, że przepływ wody wynosił ponad 70 m3/sekundę.  Przetrzymywanie wody w polderze może być przez cztery dni. W tym przypadku zaczynają się sprawy związane z ekologią i zagrożeniem dla flory i fauny. Lasy Państwowe pozytywnie zaopiniowały obszar, jednak przed przystąpieniem do realizacji musimy rozeznać jaka będzie pojemność polderu i jakie będą założenia technicznego jego funkcjonowania w trakcie powodzi. Podczas ostatniej powodzi sprawdził się polder  „Buków”.

Jan Krolik powiedział, że otrzymali pozwolenie na otwarcie polderu „Buków” od strony śluzy. Aby nie doprowadzić do zalania miejscowości, podczas ostatniej powodzi polder był otwierany dwukrotnie.

Rita Serafin - cały zbiornik ma 550 ha. 1 cm obniżenia wody w zbiorniku tj. 15,3 m3/sekundę. Rzeki: Nacyna i Ruda potrafią w takich warunkach pogodowych wprowadzić dopływ na poziomie 48 – 50 m3 wody na sekundę.

Manfred Wrona - przyszedł czas na to, aby powołać grupę w celu gruntownego przeanalizowania tej sytuacji. Dobrze, że się skończyło tak a nie inaczej. Szkody są duże, powinniśmy wyciągać wnioski na przyszłość. Każdą uwagę trzeba przyjąć i zacząć działać. Będę zmierzał do tego, aby w krytycznych momentach albo krótko przed nimi mieć rzetelne informacje o ilości zrzucanej wody przez Elektrownię. Jest to w interesie naszej gminy, bo wiele informacji było nieprawdziwych. Uważam, że powinniśmy wystąpić do Elektrowni z wnioskiem o odszkodowanie. To należałoby zrobić dla ludzi poszkodowanych. Chodzi o to aby Elektrownia partycypowała w utrzymaniu koryta rzeki i usuwaniu zatorów. Woda powinna płynąć a nie piętrzyć się. Dyrekcja Elektrowni w przypadku ewentualnego zagrożenia powodzią powinna podjąć ryzyko i wodę ze zbiornika wypuszczać stopniowo. Rzeczywistość jest inna, za wszelką cenę chroniony jest Rybnik. Musimy się przed tym bronić i naciskać. Wały niewiele się sprawdzają, dlatego należy zmierzać do uruchomienia polderu w Kuźni Raciborskiej. Trzeba byłoby rozeznać możliwość ewentualnej budowy zbiornika w Rudach.

Tadeusz Koral powiedział, że rozumie sołtysa Stanka, bo na kilku zebraniach wiejskich była mowa o zaopatrzeniu strażaków w odzież i buty.  

Sylwester Larysz – na początku kadencji była mowa o reorganizacji OSP i jej wyposażenia. Największym problemem jest to, że podczas akcji każdy chce rządzić, ale tak być nie może. Oni wiedzą co mają robić, można jedynie coś podpowiedzieć. Chcę wszystkim biorącym udział w akcji serdecznie podziękować i powiedział, że największym zagrożeniem w kraju są wały przeciwpowodziowe, wynika to z opracowania komisji sejmowej.

Marcelina Waśniowska – każdego roku początkiem maja jest robiony przegląd urządzeń przeciwpowodziowych. Jak to wyglądało na terenie naszej gminy. Problemem jest to ze złodzieje kradną urządzenia.

Sabina Chroboczek Wierzchowska podziękowała wszystkim za udział w akcji, szczególnie strażakom, harcerzom i księżom. Powiedziała, że od kilku lat bardzo mocną „walkę” z ODGW prowadzi pani Joanna Restel. Są dokumenty, że rozlewy wód rzeki Rudy i Rudki są nierówne. Gdyby gmina wsparła mieszkańców w tej sprawie to być może byłby efekt.

Rita Serafin powiedziała, że gmina wspomaga działania Pani Restel.

Manfred Wrona zwrócił się do Pani Burmistrz aby już nigdy nie przedkładała Radzie projektu planu zagospodarowania przestrzennego do zatwierdzenia działek pod zabudową na terenach zalewowych.

Jan Krolik podziękował za zaproszenie na sesję. Powiedział, że jednak najważniejsza jest edukacja. Dzieci, młodzież i osoby dorosłe muszą wiedzieć co może się przydarzyć i jak zachowywać się w razie zagrożenia.  Edukacja powinna dotyczyć nie tylko tych osób, które zamieszkują na terenach zalewowych ale wszystkich.

Przewodniczący Rady Miejskiej podziękował gościom za udział w sesji i zarządził kilkuminutową przerwę w obradach.

Ad 6. Informacja o stanie bezpieczeństwa na terenie gminy.

Sabina Chroboczek Wierzchowska odczytała informację kierownika  Posterunku Policji w Kuźni Raciborskiej dot. bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenie działania Posterunku. Informacja stanowi zał. nr 7 do protokołu.

Przewodniczący Rady Miejskiej odczytał odpowiedź na wnioski radnych przedłożoną przez kierownika Posterunku Policji w Kuźni Raciborskiej. Informacja stanowi zał. nr 8 do protokołu.

Sprawozdanie ze stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenie działania Posterunku Policji w Rudach przedłożoną przez kierownika Posterunku Bogdana Adamika odczytała Sabina Chroboczek Wierzchowska. Informacja stanowi zał. nr 9 do protokołu.

Sabina Chroboczek Wierzchowska odczytała także odpowiedź kierownika Posterunku Policji w Rudach na wnioski zgłoszone podczas sesji Rady Miejskiej. Informacja stanowi zał. nr 10 do protokołu.

Odpowiedź na wniosek skierowany do Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu w sprawie niepodjęcia interwencji w miejscowości Turze przekazał Komendant Powiatowy Policji Edward Mazur. Informacja stanowi zał. nr 11 do protokołu.

 

Ad 7. Podjęcie uchwał w sprawie:

7.1. zatwierdzenia taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków,

Przewodniczący Rady Miejskiej udzielił głosu prezesowi GPWiK.

Marian Kostka – przewiduje się wzrost ceny za wodę o 2,8% co stanowi 10% za m3. Stawka do tej pory wynosiła 3.50 zł/m3, a proponuje się 3.60 zł. Wzrost stawki za ścieki jest ponad 15%. Proponowana cena wynosi 5,20 zł. Spółka przy sporządzaniu kalkulacji cen i stawek opłat założyła minimalną marżę, która wynosi dla zaopatrzenia w wodę 0,04% natomiast dla zbiorowego odprowadzania ścieków 0,15%. W tabeli nr 3 podane są przychody, jakie przewiduje się uzyskać w porównaniu do roku ubiegłego.  W ub. roku przy sprzedaży wody była strata na poziomie 4.717 zł a przy oczyszczaniu ścieków 39.777 zł. W proponowanych taryfach przewiduje się zysk przy zaopatrzeniu w wodę 457 zł, natomiast przy ściekach 940 zł.

 Piotr Klichta – czy nakłady inwestycyjne poniesione przez spółkę w poszczególnych latach będzie ponosiła spółka? Chodzi mi ujęcie wody w Solarni, budowę zestawu hydroforowego, II etap budowy oczyszczalni i kanalizację.

Marian Kostka – te koszty nie wchodzą w bilans, to jest plan działalności zatwierdzony do realizacji. Nie jest to plan finansowo obciążający spółkę. Czego nie ma w WPI to realizowane nie będzie.

Uchwała w obecności 12 radnych została podjęta 9 głosami przy 3 głosach przeciw.

7.2. zmian w  budżecie gminy na 2010 rok

Zmiany w budżecie przedstawiła Anna Szostak.

Po przestawieniu zmian Piotr Klichta zapytał o skalę dofinansowania przez gminę budowy hali sportowej w Rudach.

Na pytanie radnego odpowiedzi udzieliła Skarbnik Miasta i Burmistrz Miasta.

Rita Serafin - zakładano, że za projekt można otrzymać 85% dofinansowania unijnego, 15% miał być wkład własny. Dofinansowania do projektu nie uzyskaliśmy. Prowadzone były rozmowy w Marszałkiem, mieliśmy obiecane, że otrzymamy  2 mln zł w 2009r. W 2009r. otrzymaliśmy kwotę 2 mln zł i za te pieniądze m.in. wybudowano obiekt o takim stanie, jaki jest obecnie. W 2010r.  zamiast kwoty 2 mln zł otrzymano 1.520 tys. zł dofinansowania ze środków przeznaczonych na rozwój bazy sportowej woj. śląskiego. Są to środki na dofinansowanie części sportowej przedsięwzięcia inwestycyjnego. Część sportowa oszacowana została na kwotę ponad 5 mln 700 tys. zł a można było wnioskować maksymalnie o kwotę stanowiącą 30% wartości zadania, przy zaawansowaniu budowy 1/3 inwestycji. Wniosek został złożony, wnioskowano o kwotę 1 mln 720 tys. zł przez okres dwóch lat. Z wnioskowanej kwoty otrzymaliśmy 1 mln 520 tys. zł w rozłożeniu na trzy lata: w 2010r. 1 mln zł, 300 tys. zł w 2011r. i 220 tys. zł w 2012r. Po zweryfikowaniu kwoty przetargiem i oszacowaniu kosztów budowy na etapie startu do II etapu przetargu, poziom dofinansowanie jest prawie 50% a konkretnie 3 mln 520 tys. zł. Koszty dodatkowo poniesione  to budowa oczyszczalni, przyłączenie sieci energetycznej, projekt i nadzór inwestorski.

Piotr Klichta – wynika z twego, że nie ponosimy koszty w wysokości 20% tylko 50% całej inwestycji.

Rita Serafin – tak można powiedzieć aczkolwiek w budowie oczyszczalni ścieków mieliśmy dofinansowanie z WFOŚ a w budowie stacji trafo połowę kosztów pokrył Vattenfall.

Piotr Klichta zapytał czy może być tak, że gmina będzie jeszcze więcej finansować inwestycję.

Pani Burmistrz odpowiedziała, że zapewne tak nie będzie. Gmina starała się będzie o to, aby wyposażenie części sportowej i stołówkowo – świetlicowej zakupić za środki z MEN. Jest to jednak dofinansowanie do obiektu już wybudowanego. O wniosku na to zadanie można myśleć w 2011r. Przewidziany jest w corocznej subwencji oświatowej procent na realizację inwestycji. Były prowadzone rozmowy w MEN, projekt został przyjęty przychylnie, jednak formalnie o środki w tej chwili wystąpić nie można.

Piotr Klichta powiedział, że w kosztach inwestycji stanowiących kwotę 6 mln zł gmina miała ponieść 1,5 mln zł, teraz ta kwota zwiększyła się dwa razy. Są to dodatkowe wydatki dla gminy. Zapytał dlaczego tak się stało.

Rita Serafin – dlatego, bo nie dostaliśmy pieniędzy.

Dominik Klimanek – występowaliśmy o dofinansowanie w stosunku 85% do 15%. Byliśmy na liście rezerwowej dość daleko. Mamy dofinansowanie Marszałka, oraz środki sportowe, proporcja ta powinna wynieść ok. 50%.  Otrzymaliśmy już 2 mln zł a jest uchwała Zarządu województwa o dofinansowaniu inwestycji do 2012 roku, są to pewne środki. Wniosek będzie złożony pod koniec czerwca.

Piotr Klichta zapytał o różnicę zwiększenia budżetu w stosunku do projektu uchwały przedłożonej na posiedzeniu komisji.

Anna Szostak powiedziała, że być może wkradł się błąd, druga wersja uchwały jest prawidłowa.

Antoni Głowski zapytał o przetarg na budowę hali sportowej w Rudach.

Rita Serafin odpowiedziała, że procedura przetargowa trwa, po przetargu koszty będą dokładnie  określone.  

Innych pytań nie było.

Uchwała w obecności 13 radnych została podjęta jednogłośnie.

7.3.           dofinansowania form doskonalenia zawodowego nauczycieli w roku 2010,

Projekt uchwały przedstawił Manfred Werona. Uchwała w obecności 13 radnych została podjęta jednogłośnie.

7.4.           zmiany liczby radnych wybieranych w okręgach wyborczych oraz ustalenia jednolitego brzemienia tabeli podziału Gminy Kuźnia Raciborska na okręgi wyborcze, ich granice, numery i liczbę radnych wybieranych w danym okręgu,

Projekt uchwały przedstawił Manfred Wrona.

Dominik Klimanek powiedział, że w związku ze zmianą liczby mieszkańców w okręgach wyborczych nr 1 i nr 6 należy dokonać zmiany liczby radnych wybieranych w tych okręgach. W okręgu wyborczym nr 1 liczba radnych wynosić będzie 4 zamiast 5, w okręgu wyborczym nr 6 liczba radnych zamiast 3 wynosić będzie 4.  Dodał, że projekt uchwały konsultowany był z delegaturą Biura Wyborczego w Katowicach. Poprzednia uchwała była podejmowana w 2002r., w roku 2006 zmian nie było.

Uchwała w obecności 13 radnych została podjęta jednogłośnie.

7.5.           wyrażenia zgody na zawarcie kolejnej umowy dzierżawy tej samej nieruchomości,

Projekt uchwały przedstawił Manfred Wrona, pytań nie było, uchwała została podjęta 13 głosami.

7.6.           wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości zabudowanej w Siedliskach.

Projekt uchwały przedstawił Manfred Wrona.

Uchwała w obecności 13 radnych została podjęta jednogłośnie.

Ad 8. Interpelacje i zapytania.

Antoni Głowski zapytał o status drogi stanowiącej ul. Parkową. Powiedział, że jeden z mieszkańców twierdzi, że droga stanowi jego własność i zamierza ją zagrodzić.

Rita Serafin – sprawdzimy.

Marcelina Waśniowska poinformowała, że w Turzu podtopionych lub zalanych budynków w różnym stopniu było 247, w tym 185 zamieszkałych przez 237 rodziny. W tej liczbie znajdują się budynki stanowiące własność komunalną i 8 budynków, w których prowadzona jest działalność gospodarczą. Poprosiła, aby osoby prowadzące działalność gospodarczą, poszkodowane podczas powodzi uwzględnić w gminnych statystykach.

Tadeusz Koral przypomniał, że kwota ok. 40 tys. zł została zabrana z budżetu OSP, zapytał kiedy zostanie uzupełniona.

Rita Serafin – budżet jest realizowany na bieżąco, na razie na paragrafach straży pieniędzy nie brakuje.

Jan Stanek – mam trzy sprawy:

1) droga z Rudy - Brzeg do posesji Pana Pazurka została zniszczona przez powódź, należy ją naprawić.

2) potrzebowałbym 6 samochodów żużlu do utwardzenia dróg dojazdowych,

3) co będzie z odszkodowaniem za zniszczoną świetlicą OSP i remizę? Tam było ok. 1,5 m wody.

Bogusław Wojtanowicz odpowiedział, że te budynki zostały uwzględnione.

Jan Stanek – mieszkańcy Turza i Rudy mają prośbę, aby Pan Kostka pokrył im koszt kilku kubików wody pobranych na mycie i czyszczenie domów i posesji.  Poprosił także o to, aby pomóc rolnikom poszkodowanym przez powódź poprzez sprowadzenie dla zwierząt paszy, siana i słomy.

Bogusław Wojtanowicz – zbieramy te dane.

Krystyna Borutko – w imieniu mieszkańców ul. Świerczewskiego 6 proszę o interwencję. Podczas opadów deszczu woda spływa im do piwnicy.

Piotr Klichta – ciąg komunikacyjny ul. Moniuszki - Świerczewskiego – Działkowców. Środki na to zadanie pozostają czy przenosimy je na inne zadanie?

Rita Serafin – chcemy zrobić projekt na dwie zatoki autobusowe: Moniuszki – Świerczewskiego i chodnik przy ZSOiT. Zobaczymy jaki to będzie koszt. Jeżeli okaże się, że jest to więcej niż wkład własny zabezpieczony na ten cel, 370 tysięcy zł, to zadanie podzielilibyśmy na etapy. W tym roku w okresie wakacji zrobilibyśmy dwie zatoki autobusowe i chodnik przy ZSOiT a w przyszłym roku skrzyżowanie. Można zastanowić się nad odstąpieniem od wykonania zatok autobusowych i chodnika w zamian za wykonanie skrzyżowania. Jednak ze względu na bezpieczeństwo młodzieży,  byłoby dobrze wykonać w pierwszej kolejności zatoki autobusowe i chodnik.

Andrzej Kubiczak – czy, jeśli tak, to ile razy na słupkach fotoradarów Policja zamontowała skrzynkę. Ile w związku z tym zanotowano wykroczeń, ile zdjęć urządzenie zrobiło. Ul. Moniuszki oprócz motorów  jeździ guad, który również bardzo szybko jeździ drogą a następnie wjeżdża w las. Policja powinna pojawić się tam od czasu do czasu, skontrolować i wyeliminować zagrożenie. Następne pytanie - kiedy i kto będzie czyścił studzienki kanalizacyjne tzw. burzówki, bo jest dużo nieczystości.

Sylwester Larysz zapytał czy zostanie kamień z remontu dróg w Rudach, aby wykonać drogi gminne na Paproci. Ulice te zostały zatopione i rozjeżdżone a byłoby dobrze wykorzystać sprzęt wykonawcy, który w tej chwili pracuje w Rudach.

Wojciech Błajda odpowiedział, że na razie nie wiadomo czy materiał zostanie.

Sabina Chroboczek Wierzchowska – mieszkańcy z ul. Nowy Świat skarżą, że studzienki są niedrożne, są zasypane. Jest problem z wodą, która nie odpływa.

Ad 9. Wnioski

Manfred Wrona – Pani Burmistrz proszę się zastanowić nad zbieraniem wszystkich wniosków i uwag po powodzi. Trzeba będzie tymi wnioskami się zająć.

Jan Stanek – mam trzy wnioski:

1)      powołać niezależną komisję (bez Pana Burmistrza) do zbadania szkód spowodowanych przez amfibię,

2)      na następną sesję przygotować informację dot. kosztów sprowadzenia i używania amfibii podczas powodzi,

3)      przekazać dotację do spółki wodnej, wszystkie rowy są zamulone piaskiem, trzeba je wyczyścić.

Manfred Wrona – jeżeli będzie potrzeba dotowania spółki wodnej, to się wtedy zastanowimy.

Bogusław Wojtanowicz – zgłoszono do wyczyszczenia 26 km rowów. A jeżeli chodzi o amfibię to „przyszła” do nas chyba nawet zatankowana. Myśmy za nią nie płacili.

Ingeborga Depta – ul. Tkocza w Budziskach z jednej strony graniczy z parkiem, gdzie usytuowane są dwa domy, do których trzeba dojeżdżać od ul. Polnej, bo Pan Czogała zagrodził dojazd. Ludzie proszą, aby na tabliczce z nazwą „ul. Polna” umieścić nazwę „ul. Tkocza”, ponieważ trudno do nich trafić osobom nie znającym terenu, karetka pogotowia itp. Drogę stanowiącą ulicę Tkocza należy utwardzić. W imieniu mieszkańców zgłaszam, że mostek na ul. Polnej, tam gdzie mieszka Pan Bienia był niedawno naprawiany i został uszkodzony. Dojeżdża nim rolnik z Turza do pól. Kolejna sprawa to droga obok straży w kierunku wałów, która była wysypana żużlem. Droga podczas ostatniej powodzi została zniszczona przez samochody strażackie, które na niej zawracały.  Drogę należy naprawić.

Jan Krybus – wystąpić do dyrektora ZDP Pana Jerzego Szydłowskiego w Raciborzu i poinformować o tym, że samochody ciężarowe przejeżdżą przez mostek w Siedliskach, który jest uszkodzony. Trzeba go wzmocnić, bo może się zarwać.

Sabina Chroboczek Wierzchowska zgłosiła, że mieszkańcy ul. Browarnej podczas powodzi pozbawieni byli dojazdu do domów. W ich imieniu poprosiła o  usunięcie problemu.

Bogusław Wojtanowicz – sprawę rozeznawaliśmy, tam trzeba odcinek drogi podwyższyć o ok. 30 cm. Zadanie uwzględnimy.

Sabina Chroboczek Wierzchowska – kilka miesięcy temu prosiłam o wybudowanie spowalniaczy na ul. Browarnej w celu zapewnienia bezpiecznego wjazdu i wyjazdu z działek. Ul. Browarną samochody poruszają się bardzo szybko, ten problem należy rozwiązać. Przypominam o studzienkach na ul.: Wierzbowej, Dębowej i Krótkiej.

Andrzej Kubiczak – w wyniku opadów deszczu zarwał się chodnik przy ul. Świerczewskiego koło pawilonu Pana Grabowskiego. Należy rozeznać czy to zagłębienie się powiększa. Na drodze nr 425 przez miasto zaklejono kilka dziur, pozostało kilka nie zaklejonych. Przejazd samochodów ciężarowych przez dziurawą drogę bardzo przeszkadza mieszkańcom, zwłaszcza w nocy.

Tadeusz Koral – dokonać przeglądu technicznego dróg w Budziskach, wskażemy miejsca, należy nas tylko powiadomić kiedy to będzie. Przekazuję zapytanie w imieniu mieszkańców posesji przy ul. Frosowej 6a i Głównej 3 czy byłoby możliwe, aby komisja powołana do oceny szkód powodziowych obejrzała zalane piwnice ich posesji. Ponadto dołączam do protokołu wniosek na piśmie dot. dokonania przeglądu urządzeń hydrotechnicznych takich jak rowy, przepusty i wały.

Ad 10. Informacja z międzysesyjnej działalności Burmistrza Miasta

Informacja z międzysesyjnej działalności Burmistrza Miasta stanowi zał. nr 12 do protokołu.

Ad 11. Informacja Przewodniczącego Rady Miejskiej dot. spraw bieżących

Przewodniczący Rady Miejskiej przedstawił następujące sprawy:

1)     informację Sołtysa Jankowic Henryka Machnika (Rada otrzymała informację do wiadomości) dot. ponownego wytyczenia granic dz. nr 232 położonej w Jankowicach – zał. nr 13 do protokołu.

2)     Informację pracowników TV Katowice skierowaną do Pani Burmistrz o planach Zarządu Spółki związanych z restrukturyzacją Telewizji prowadzących do likwidacji telewizji regionalnej. Poprosili o wsparcie działań ratujących przed likwidacją.

3)     Wniosek skierowany do Burmistrza Miasta (do wiadomości Rady Miejskiej) przez Panią Ewę Małecką PPUH „MJM” o usunięcie przenośnego kiosku spożywczego usytuowanego przy wejściu do lokalu przy ul. Świerczewskiego 2. W miejscu tym prowadzący działalności związaną z małą gastronomią zamierza w okresie letnim ustawić stoliki. Pismo stanowi zał. nr 14 do protokołu. Pani Burmistrz powiedziała, że sprawa jest w toku załatwiania.

Ad 12. Zakończenie obrad.

Porządek obrad XLI sesji został wyczerpany, Przewodniczący Rady Miejskiej podziękował zebranym za udział w sesji i zamknął obrady.

Protokół sporządziła Elżbieta Podolec

                                                                            PRZEWODNICZĄCY
RADY MIEJSKIEJ

(-) Manfred Wrona

Powrót

Załączniki

Brak załączników w dokumencie.

Metryka dokumentu

ukryj
Tytuł dokumentu:Protokół nr LI/2010
Podmiot udostępniający informację:Urząd Miejski w Kuźni Raciborskiej
Informację opublikował:Aleksander Serafin
Informację wytworzył:
Data na dokumencie:Brak
Data publikacji:06.07.2010 12:11

Rejestr zmian dokumentu

pokaż